


Historia SOKÓŁ-IT, Teclib i GLPI – ale opowiedziana inaczej
Większość historii o ITSM zaczyna się podobnie: „potrzebowaliśmy ujednolicić procesy, wdrożyliśmy narzędzie klasy enterprise, teraz jesteśmy bardziej efektywni”.
Ta będzie inna.
Wyobraź sobie dużą organizację – kilkaset czy kilka tysięcy pracowników, kilka lokalizacji, dziesiątki systemów. Zarząd mówi:
„Chcemy nowoczesnego ITSM, ale nie chcemy kolejnego molocha, który nas zamknie w licencjach na lata.”
I wtedy na scenę wchodzi… ośmioosobowy zespół ze Starachowic.
Firma, która od 1998 roku utrzymuje i rozwija IT dla ponad 200 firm w centralnej i południowej Polsce, kierując się banalnie brzmiącym, ale trudnym w praktyce duetem: uczciwość i zaangażowanie.
Tą firmą jest SOKÓŁ-IT – Silver GLPI Network Partner w Polsce.
Globalny edytor + lokalny partner = nieoczywisty duet
Za kulisami całej historii stoi Teclib’ – francuska firma odpowiedzialna za rozwój GLPI, jednego z najpopularniejszych na świecie otwarto-źródłowych systemów ITSM i zarządzania zasobami IT.
Teclib:
-
rozwija GLPI jako otwarte oprogramowanie ITSM (helpdesk, CMDB, licencje, projekty i wiele więcej),
-
buduje globalną sieć partnerów GLPI Network, którzy wdrażają i wspierają system lokalnie, w języku klienta, z uwzględnieniem lokalnych realiów biznesowych.
SOKÓŁ-IT jest jednym z tych partnerów – oficjalnie Silver Partnerem w Polsce, współtworzącym lokalny ekosystem wokół GLPI (debata GLPI Roundtable, udział w GLPI Partners Day, aktywna współpraca z Teclib’).
To połączenie ma kilka konsekwencji, które z perspektywy dużych firm są zaskakująco… korzystne.
Paradoks korporacji: im większa organizacja, tym bardziej potrzebuje „małego” partnera
1. Zwinność zamiast łańcuchów decyzyjnych
Duże integratory często mają rozbudowane struktury, własne produkty, targety sprzedażowe i roadmapy, które klient musi „wpasować” w swoje potrzeby.
SOKÓŁ-IT działa odwrotnie:
-
nie sprzedaje „własnego” ITSM,
-
opiera się na GLPI – otwartym, rozwijanym globalnie przez Teclib i społeczność,
-
zamiast „przepychać licencje”, skupia się na modelowaniu procesów: od zgłoszeń IT, przez zarządzanie zasobami, po obszary nietypowe (np. obsługa usług poza IT).
Dla korporacji oznacza to:
mniej polityki narzędziowej, więcej rozmowy o realnym procesie.
2. Open source jako gwarancja, a nie ryzyko
Kiedyś „open source w korporacji” brzmiało jak eksperyment. Dziś dla wielu organizacji jest jednym z elementów strategii:
-
brak vendor lock-in,
-
transparentność kodu,
-
aktywna społeczność i globalne wsparcie.
GLPI rozwijane przez Teclib’ ma wszystkie cechy „poważnego” systemu:
-
pełne ITSM: helpdesk, incydenty, problemy, zmiany, zasoby, licencje, projekty,
-
możliwość wdrożenia on-premise lub w GLPI Network Cloud (z backupami, aktualizacjami, wsparciem L3 po stronie Teclib).
Rola SOKÓŁ-IT polega na tym, by przełożyć tę globalną platformę na konkretny, lokalny przypadek biznesowy – w firmie produkcyjnej, sieci handlowej, instytucji publicznej czy dużej korporacji.
3. „Rzemiosło IT”: wdrożenie jako usługa, nie jako projekt jednorazowy
SOKÓŁ-IT ma typowo „rzemieślniczy” background: od lat utrzymuje systemy, sieci, serwery, środowiska wirtualne, a GLPI jest dla nich naturalnym centrum dowodzenia.
To nie jest firma, która wdroży narzędzie i zniknie.
To jest firma, która:
-
żyje z tego, że system działa dobrze przez lata,
-
zna realia wsparcia IT od strony operatora, nie tylko konsultanta,
-
projektuje procesy tak, żeby dało się je obsługiwać w realnym zespole, a nie w idealnym świecie slajdów.
Efekt uboczny?
Kiedy w korporacji pada pytanie: „Czy da się to zrobić prościej?”, bardzo często odpowiedź brzmi: „Tak – jeśli zamiast 18 ekranów i 5 workflowów przygotujemy 3 dobrze przemyślane formularze w … GLPI”.
GLPI poza IT – czyli dlaczego dział HR zaczyna lubić narzędzie „dla informatyków”
Jeden z mniej oczywistych atutów GLPI polega na tym, że:
„To system ITSM, który bardzo łatwo przestaje być wyłącznie systemem ITSM.”
Dzięki modularnej budowie i architekturze opartej o formularze, workflowy i uprawnienia, GLPI może obsłużyć:
-
zgłoszenia do HR (np. onboarding, offboarding, wnioski urlopowe – w uproszczonej formie),
-
obsługę zgłoszeń do działu administracji / facility,
-
prostą obsługę zgłoszeń do działu bezpieczeństwa,
-
rejestry: dostępów, umów, zasobów nietypowych.
SOKÓŁ-IT, łącząc swoje doświadczenie we wdrażaniu procesów w GLPI z wiedzą o tym, jak naprawdę działają firmy w Polsce, potrafi „rozszerzyć” narzędzie poza klasyczne IT – bez dokładania kolejnych, kosztownych systemów.
Co realnie zyskuje duża organizacja, która wybierze SOKÓŁ-IT + GLPI + Teclib?
-
Platformę ITSM klasy enterprise (rozwijaną globalnie, z roadmapą, wsparciem, społecznością).
-
Lokalnego partnera Silver w Polsce, który:
-
wdraża GLPI w małych firmach, średnich organizacjach i dużych korporacjach,
-
zna polskie realia, struktury, specyfikę rozproszonych organizacji,
-
nie jest „fabryką projektów”, tylko realnym zespołem ludzi, którzy odbierają telefony.
-
-
Elastyczność architektury:
-
on-premise / private cloud / GLPI Network Cloud,
-
integracja z AD, systemami zewnętrznymi, agentami inwentaryzacji, narzędziami backupu, wirtualizacją.
-
-
Niski całkowity koszt posiadania (TCO) – bez drogich licencji per agent, z możliwością stopniowego rozwoju systemu.
A ten „sposób dotychczas nieznany”?
Zamiast obiecywać „rewolucję w Twoim IT” (to już wszyscy robili), proponujemy coś bardziej przyziemnego – i przez to bardziej prawdziwego:
Zaprośmy do stołu ludzi z Twojego IT, biznesu i bezpieczeństwa.
Pokażmy im działający GLPI z rzeczywistymi scenariuszami.
A potem wspólnie zdecydujmy, czy to ma sens.
Bez demo-show tylko na slajdach.
Bez „magii”, która działa tylko na środowisku testowym.
Bez konieczności podpisywania czegokolwiek przed pierwszą konkretną rozmową.
Co dalej?
Jeśli:
-
chcesz zobaczyć, jak GLPI może wyglądać w Twojej organizacji,
-
szukasz partnera, który rozumie zarówno małe firmy, jak i duże korporacje,
-
zależy Ci na otwartym, przewidywalnym i uczciwym podejściu do ITSM,
to SOKÓŁ-IT – jako Silver GLPI Network Partner współpracujący bezpośrednio z Teclib’ – jest dokładnie takim rozmówcą, którego warto zaprosić na pierwsze, niewiążące spotkanie.